Dzisiaj nie chce mi się przechodzić do często wspominanej "rzeczy", bo to stara praca. „Trzy
oblicza Samaela”, czyli nic wielkiego, nadzwyczajnego, pociągającego i
ciekawego.
Ten skomplikowany wzór wypełniający postaci kosztował mnie sporo zdrowia. Naprawdę, kiedyś będę miała nerwicę.
Kocham pracę poniżej ze względu na to, że to w niej po raz pierwszy zastosowałam nowe metody wypełniana. Pobłogosław, wyszło lepiej niż podejrzewałam.
Ten skomplikowany wzór wypełniający postaci kosztował mnie sporo zdrowia. Naprawdę, kiedyś będę miała nerwicę.
Kocham pracę poniżej ze względu na to, że to w niej po raz pierwszy zastosowałam nowe metody wypełniana. Pobłogosław, wyszło lepiej niż podejrzewałam.
Kowal, jegomość pośrodku, był
swoistą praktyką kreskowanego cieniowania. Na grajku, z lewej, poćwiczyłam
zdobienia ubrań. „Trzy oblicza Samaela” to mój miszmasz.
Boshe, pobłogosław.
Boshe, pobłogosław.
Trzy kolorowe elementy (złamane
serce, oko i flet ) pokryłam warstwą mojego ulubionego bezbarwnego lakieru do
paznokci. Nie wiem co właściwie starałam się tym osiągnąć, ale w
jakiś magiczny sposób wyostrzyło to kolor. Swoją drogą, to jak się tego dotknie,
to takie fajne wybrzuszenie jest.
Jeśli chodzi o komiks, to wszystko zaczyna iść po mojej myśli. Szkicownik znowu uratował mi życie.
Pierwszą stronę postanowiłam przesunąć trochę w tył z tego tytułu, że galopujący
koń-demon zdaje się lepiej otwierać całość. Cała ja. Bajkowy krajobraz byłej „pierwszej
strony” nastrajał zbyt pozytywnie.
Może kiedyś skończę.
Jeszcze nie wiem, czy nie zostanę na etapie gorączkowego planowania.
Może kiedyś skończę.
Jeszcze nie wiem, czy nie zostanę na etapie gorączkowego planowania.
Oh, fajnie by było, gdybyś zeskanowała swoje prace, bo wtedy wyraźniej byłoby widać te wszystkie szczególiki, które sprawiają, że twoje prace są tak wyjątkowe
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu zrobię coś w tym kierunku :p .
Usuńale masz talent , zazdroszczę i masz super szablon :) Będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) .
Usuńale to jest brzydkie hahah :D
OdpowiedzUsuńA w ryj XD!? Bosze, dać Tobie adres, to jak otworzyć puszkę puszkę Pandory.
UsuńJeremi, chcesz się bić?! Chcesz?! Bo jakby co, to Ci pomogę, Żaneto. ^^ Przytrzymam, czy coś...
OdpowiedzUsuńAaaa! Kowal podbił moje serce i złamał je na pół... *.* Smoczek i grajek też niczego sobie. ^^
Pozdrawiam, Nesa.
_______________________
fabryka-twarzy.blogspot.com
Waśnie, pobijmy go xdxdxdxd. Choć trudno mi będzie obić mordę mojemu klasowemu koledze.
UsuńLOL, mam jakiś fetysz na złamane serca XD. Raz Szatan miał złamane, teraz Kowal. soł sad XD
O! NOWY LINK! WPADNĘ! lol
A spadaj, ja się tak nie bawię. ;___; Tu jest tyle szczególików, że można oczopląsu dostać! No i te nienaganne proporcje! Wredoto ty jedna, no, przestań dobijać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, smok jest fajnie wypełniony! :D Jak zwykle podziwiam Cię za cierpliwość i mam nadzieję, że nie wpadniesz w nerwicę :) Swoją drogą to trochę mnie natchnęłaś i tak patrząc na Twoje prace zachciało mi się coś powypełniać. Zaraz chyba coś skrobnę w tym klimacie i oczywiście na bloga wrzucę. Kościak środkowy jest tak fajny, że chciałabym mieć z nim koszulkę. Właśnie, nigdy nie myślalaś, żeby projektować nadruki na koszulki?:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle praca epicka i dołująca mnie zarazem. Przestań robić takie piękne rzeczy! No i oczywiście rysunek baardzo w Twoim stylu. Z daleka widać, czyje to :D Świetne są też te kolorowe akcenty w niektórych miejscach. Ogólnie, dobra robota :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle super praca. Zazdroszczę talentu.
OdpowiedzUsuń